Policjanci z Siemiatycz zatrzymali sprawców rozboju - Aktualności - KPP Siemiatycze

Wczoraj tuż po godzinie 2 w nocy dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach odebrał telefoniczny sygnał o napadzie na jeden z miejscowych salonów gier. Ze zgłoszenia 33-letniej pracownicy wynikało, że chwilę wcześniej, gdy w lokalu nie było klientów do środka wtargnęło dwóch, najprawdopodobniej młodych mężczyzn w kominiarkach na głowach. Napastnicy zaatakowali kobietę pięściami. Kradnąc utarg i telefon komórkowy zbiegli z łupem. Ten sygnał od pokrzywdzonej, za pośrednictwem dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach natychmiast został przekazany do patroli, które rozpoczęły poszukiwania sprawców. Dalsze, uzyskane przez funkcjonariuszy informacje wskazywały, że dwaj napastnicy, którzy wcześniej wtargnęli do salonu gier nie działali sami, a ich kolejni dwaj wspólnicy czekali na nich w samochodzie zaparkowanym w pobliżu. Podjęte działania pościgowe naprowadziły mundurowych na trop podejrzanych, którzy zostali zatrzymani już 2 godziny po zdarzeniu. Cała czwórka wpadła w ręce policjantów, którzy namierzyli i zatrzymali poszukiwany pojazd na terenie Siemiatycz. Okazało się, że wszyscy czterej są mieszkańcami tej miejscowości. Najmłodszy z nich miał zaledwie 16 lat, a jego pozostali towarzysze byli w wieku od 17 do 20 lat. W trakcie przeszukania ich pojazdu okazało się, że wewnątrz ukryta była część skradzionych pieniędzy, zaś drugą część łupu funkcjonariusze odnaleźli przy jednym z zatrzymanych. Cała czwórka trafiła do policyjnego aresztu. W trakcie dalszych czynności zatrzymani wskazali również miejsce, gdzie porzucili kominiarki. Te zostały odnalezione przez funkcjonariuszy. Dzisiaj trzech pełnoletnich zatrzymanych, podejrzewanych o udział w rozboju zostanie doprowadzonych do Prokuratury Rejonowej w Siemiatyczach. Sprawą ich nieletniego towarzysza zajmie się zaś sąd rodzinny i nieletnich. Za przestępstwo rozboju kodeks karny przewiduje karę nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Szczegółowo okoliczności tego zdarzenia wyjaśniają teraz funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach.