Dramatyczne zgłoszenie na numer alarmowy i natychmiastowa reakcja dyżurnego
Dyżurny siemiatyckiej komendy otrzymał informację, z której wynikało, że na rzece Bug stoi mężczyzna, krzyczy i woła o pomoc. Tylko dzięki postawie dyżurnego jednostki policji udało się zapobiec tragedii. Szybko ustalił dokładnie miejsce zdarzenia, które znajdowało się z dala od głównej drogi i sam przez telefon pokierował na miejsce służby ratunkowe.
Wczoraj przed godz. 19.00 dyżurny siemiatyckiej komendy, odebrał telefon z Centrum Powiadamiania Ratunkowego i został połączony z kobietą która poinformowała, że słyszy jak mężczyzna na rzece wzywa pomocy. Zgłaszająca mówiła, że prawdopodobnie mężczyzna stoi na wysepce na środku rzeki i nie wie, jak się z niej wydostać. Twierdziła, iż nie widzi wzywającego o pomoc, tylko go słyszy. Kobieta nie potrafiła również dokładnie określić, gdzie się znajduje. Dyżurny, dopytując o miejscowości i charakterystyczne punkty będące w okolicy zgłaszającej, które mijała poruszając się nad rzekę, skierował na miejsce patrol. Gdy policjanci dotarli na miejsce okazało się, że do zdarzenia doszoło w okolicy miejscowości Granne. Dokładną lokalizację dyżurny ustalił za pomoca policyjnych lokalizatorów i skierował na miejsce patrole straży pożarnej oraz pogotowie ratunkowe. Mężczyzna, 83-letni mieszkaniec gm. Jabłonna Lacka, został wyciągnięty z wody przy użyciu łodzi przez siemiatyckich strażaków i przekazany załodze karetki pogotowia.